Dnia 26.10.2017 roku wyjechałyśmy do Teatru Muzycznego w Gdyni na spektakl pt. ,,Notredame de Paris”, na podstawie powieści Wiktora Hugo.

Byłyśmy bardzo podekscytowane tym wyjazdem, ponieważ część z nas uczestniczyła w spektaklach nie pierwszy raz i wiedziałyśmy, że jedziemy zobaczyć coś niezwykłego. Fabuła tego opowiadania znana jest każdemu. Tragiczna historia dzwonnika Quasimodo, zamieszkującego paryską katedrę oraz jego niespełnionej miłości do pięknej Cyganki Esmeraldy jest już klasyczną historią. Mimo to twórcom udało się za jej pośrednictwem przekazać zawsze aktualne kwestie, takie jak temat odrzucenia, zdrady, oszustwa oraz tak bardzo aktualny problem uchodźców. Cyganie wznoszący błagalne prośby o azyl, czekając pod murami Katedry Notre Dame nigdy wcześniej nie poruszali tak silnie.

Dzięki zabiegom tłumacza ze sceny nie pada jednoznaczne określenie skąd przybywają, jednak nawiązania do ciemniejszego odcienia skóry są jednoznaczne. Stara Europa oparta na potędze pnących się do nieba katedr nie wie, co powinna zrobić? Przyjąć obcych i pozwolić na zmiany, czy twardo trwać w wierze w swoją siłę? Jak pewnie większość osób wie, historia opowiedziana w spektaklu nie kończy się dobrze – obcy zostają odparci, wyrzuceni poza mury Paryża, główni bohaterowie tracą życie, jednak fundamenty dawnego świata nie są w stanie wytrzymać procesu zmian. Postęp i czas niszczą starą Europę, średniowiecze zostaje wyparte przez renesans. Na scenie działy się niesamowite rzeczy: tańce, śpiewy, gimnastyka wraz z akrobacją.

Przedstawienie bardzo nam się podobało. Trwało 3 godz. i wiemy, że warto było poświęcić ten czas na tak magiczne przedstawienie. Było bardzo wzruszające i zachwycające.

Fotorelacja